Praktyka dla początkujących w A M K
(Adekwatne Myślenie Kontekstowe
Żyjemy w świecie energii, z której korzystamy w różny sposób. W tej metodzie wykorzystujemy wiele doświadczeń przyrody, jak w ogromnym silniku natury: ssanie, sprężanie, praca, wydech. Kołem zamachowym jest tu energia myśli, a zapłonem, iskrą są żniwa; następują kolejne zmiany: sianie, doglądanie, przekształcanie, korzystanie… wiosna, lato, jesień, zima…
Poddając się nurtowi psychoekologii (podążaniu przez życie w zgodzie ze światem zewnętrznym i wewnętrznym) zaoszczędzisz wiele energii – jak wioślarz, który płynie z prądem rzeki. Wystarczy tylko znać swój cel, obserwować zmieniające się warunki, swoje potrzeby i wiosłami właściwie kontrolować ruchy kadłuba…
Ale najpierw poznaj wioślarza, bo to on jest najważniejszy w tej podróży. Zrób sobie test, który znajduje się na stronie: http://www.16personalities.com/pl . Jeśli pojawią się pytania, na które nie otrzymasz tam dla siebie jednoznacznych, klarownych odpowiedzi, wyślij do mnie maila na adres: andrzej@etito.pl, a postaram się zaspokoić twoją ciekawość. Dowiesz się z jaką energią masz najczęściej do czynienia w relacjach międzyludzkich i dowiesz się jak doskonalić wywieranie wpływu na otoczenie. Od tych relacji zależy 80% Twojego sukcesu. To ważne. Zanim będziesz czytać dalej – zrób to dla siebie.
Obliczono, że ciało człowieka w sposób naturalny powinno żyć około 120 lat. Zatrucie środowiska, na które nie masz indywidualnego wpływu, zabiera Ci co najmniej 20 z nich (rozumiem ekologów, jest o co walczyć!). Pozostałe 100 lat to cztery kwartały w czasie których warto żyć w zgodzie z naturalnym rytmem. Pierwsze 25 lat – zgodnie z energetyką wiosny – zasiewaj ziarno wiedzy. Dbaj, by w zdrowym ciele rozwijał się zdrowy duch, bądź ciekawym świata jak wartki górski strumień. Następne 25 lat przepracuj – jak pracuje się w pocie czoła latem – z pełnym zaangażowaniem, przewidywaniem skutków i w skupieniu. Jesień Twojego życia to nie poetyckie szuranie nogami po liściach i emeryturka, tylko przekształcanie dotychczasowego dorobku w celu zwielokrotnienia go. Przez ostatnie 25 lat korzystaj i wypoczywaj tak, jak to tylko możliwe, aby maksymalnie wykorzystać zasoby jakie stworzyłeś w lecie swego życia. O wszystkie elementy zasobów składających się na Twój potencjał, które zaniedbasz do pięćdziesiątego roku życia, będziesz musiał ciężką pracą i zaangażowaniem zadbać po pięćdziesiątce. Zaś wszystko to, o co zadbasz do pięćdziesiątki – w tym zdrowe ciało i umysł, siły wolicjonalne, partnerzy i przyjaciele, dobra materialne – dbać będą o Ciebie i wspierać w drugim półwieczu Twojego życia.
Cały ten trening został zbudowany zgodnie z rytmem natury. Jego celem jest wykorzystanie praw natury, by najniższym poziomem wydatkowanej energii, uzyskać najwyższy poziom sukcesu.
W pełnym treningu A M K (Adekwatne Myślenie Kontekstowe) nakładają się dwie koncepcje rozwojowe. Pierwsza to koncepcja metaforyczna, która jest oparta na metaforze czterech pór roku – pomaga osobom początkującym wejść w rytm świadomego funkcjonowania i to jej dotyczy ta publikacja. Druga koncepcja to koncepcja symboliczna, która opiera się na symbolach: edukacja, treningi, inwestycje, terapie, opieka (ETITO) reprezentujących dwudziestoletnie okresy. Na treningach (ETITO) szczególną uwagę zwracam na lekkość bytu i budowanie poczucia bezpieczeństwa.
Ta publikacja to praktyczny poradnik do korzystania z zawartej tu wiedzy. Jego zadaniem jest sianie zainteresowania i budzenie chęci stosowania jej w praktyce. Cztery pory roku jako metafora kolejnych faz dnia czy określonego zadania pozwalają nam wejść w rytm i z właściwym nastawieniem uczestniczyć w zaplanowanych zajęciach.
Są tu krótkie przepisy i porady ułatwiające doglądanie Twoich działań, i chociaż opisy są często dalekie od encyklopedycznych, są zrozumiałe i łatwo przyswajalne. Ma to ułatwić Tobie przekształcanie nabytej tu wiedzy na grunt praktyczny w pracy nad sobą. Jako, że sam należę do ludzi leniwych to i tu piszę w oszczędnej formie, by się nie napracować i nie męczyć Twoich oczu, ani nie zabierać Ci czasu, a korzystanie z tego treningu, uczynić przyjemnym wstępem w drodze „Q LEKKOŚCI”.
Ten zbiór informacji to trening fizyczny, trening emocjonalny i trening mentalny w jednym, pod warunkiem, że zaczniesz z tego zbioru korzystać. To także próba zwrócenia Twojej uwagi na równoważne traktowanie ciała, umysłu i stanu ducha. To dopiero początek tego, co możesz zrobić dla harmonijnego rozwoju osobistego. Życie jest jak podróż pociągiem. Kiedy się urodziłeś, wsiadłeś do tego pociągu. Pasażerowie opowiedzieli Ci o swoich doświadczeniach, więc wielu rzeczy się dowiedziałeś – otrzymałeś bogaty zbiór informacji, ale sam tego nie doświadczyłeś – nie masz ich praktycznej wiedzy, doświadczenia. Tysiące ludzi mogłoby opowiadać Tobie o czekoladzie, ale jej smak poznasz dopiero wtedy, gdy włożysz ją do swoich ust. Nadszedł czas życia własnym życiem – czas doświadczania.
Najlepszy efekt uzyskasz wprowadzając w swoje życie rytuały, które są wspaniałym prezentem od naszych praprzodków. Dzisiaj, po zmianach nazw spowodowanych chrystianizacją, wyznaczniki pór roku: Wielkanoc, Noc Świętojańska, Dożynki czy Boże Narodzenie – to tylko namiastka całego bogactwa rytuałów okolicznościowych i codziennych. Od tego, jak skutecznie będziesz wprowadzał wybrane przez siebie rytuały, zależy kiedy staniesz się takim, jakim chcesz być i jaki chcesz mieć wpływ na rodzinę, przyjaciół i środowisko zawodowe. Zamiast marnować czas i energię na doświadczanie metodą prób i błędów, warto zastosować się do sprawdzonych, i potwierdzonych naukowo elementów tego treningu. Wprowadzając nie więcej niż jeden nowy rytuał miesięcznie, zacznij już teraz swoją drogę do sukcesu. Tylko jeden! Kolejny w następnym miesiącu!
Możesz płynąć pod prąd i możesz też – w zgodzie z naturą – z prądem.
Wybór zawsze należy do Ciebie.
Czy wypełniłeś/aś test i skopiowałeś/aś trwale jego wynik??
Jeśli jeszcze nie, to zrób to teraz!
Ten test jest niczym latarnia przy drodze do celu – pozwala rozpoznać z jaką energią ruszasz i obserwować zmiany jakie w Tobie zachodzą. Nawet, jeśli tylko chcesz przeczytać ten trening, bez zastosowywania jego wskazówek – warto posłuchać mojej rady. Warto wypełniać ten test systematycznie raz do roku.
Niniejsza publikacja jest jedną z części treningu A M K
CZĘŚĆ PIERWSZA: WIOSNA
JARE
21 marca
Święto pierwszego dnia wiosny. Poświęcone jest narodzinom nowego życia po mroźnej zimie. Dawniej malowano pisanki – jajka, które były symbolem odrodzenia. To święto poświęcone bogu Rodowi. Wraz z topieniem marzanny, jako rytuał przetrwało do dziś w obrzędzie Świąt Wielkanocnych.
SIANIE
Jest wiele „cudownych” metod, jednak i tak wszystkie sprowadzają Ciebie do jednego: prędzej czy później i tak musisz przejąć ster dowodzenia nad swoimi myślami, emocjami i nad swoim ciałem.
Zaoszczędźmy więc wiele energii na odkrywanie tej teorii i przejdźmy do rzeczy.
DYSCYPLINA CZY RYTUAŁ?
Aby osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie, masz wiele możliwości do wyboru, także i te: albo skorzystasz z usług kogoś, kto będzie Ciebie dyscyplinował, albo wprowadzisz samodyscyplinę, albo zamienisz niektóre swoje działania w rytuały. Ja, na sam dźwięk wyrazu dyscyplina (potocznie), czuję za plecami żandarma i cierpnięcie skóry na plecach, więc wybrałem rytuał.
ALARM CZY BUDZENIE?
To najważniejszy moment, od niego zależy jak wchodzisz w dzień. Ustal sobie taką godzinę otwierania oczu, abyś mógł w spokoju wykonywać kolejne poranne czynności. Jeśli to możliwe, ustal stałą pobudkę dla wszystkich dni tygodnia. Zaczynamy dzień od budzenia ciała. Jeśli otworzysz oczy przed dzwonkiem budzika, to go wyłącz i poleż lub rozpocznij budzenie ciała. Tak przyzwyczaisz umysł do robienia ci bezstresowego budzenia. Twój umysł zastąpi Ci budzik. Ja budzę się zwykle cztery – pięć minut przed dźwiękiem budzika, niezależnie od tego, na którą godzinę go nastawię, a nastawiam tylko dla poczucia bezpieczeństwa w dni, gdy wyjątkowo powinienem wstać o wcześniejszej porze niż zwykle.
BUDZENIE CIAŁA
Od tego zaczynamy dzień. Leżąc jeszcze wygodnie w łóżku poruszaj palcami u nóg, następnie łydkami, kolanami, udami i pośladkami, a następnie palcami u rąk, nadgarstkami, łokciami, ramionami, całym tułowiem, szyją i głową. Teraz napnij każdy mięsień kolejno od stóp po głowę i zastygnij na 10 sekund. Następnie rozluźnij całe ciało od głowy po palce u nóg. Tę „falę” wykonaj do 10 razy. Teraz wykonaj parę razy kołyskę na plecach, przyciągając rękoma nogi w kolanach do klatki piersiowej.
Po zakończeniu tych czynności, ze świadomą kompetencją każdego ruchu, usiądź na łóżku, postaw jednocześnie obie nogi na podłodze, podnieś się wspomagając rękoma i ruszaj… ruszaj w nowy dzień.
BUDZENIE UMYSŁU
W pełni świadomy swoich ruchów, wypij szklankę ożywionej wody (ja wieczorem do szklanki wody wrzucam kawałek srebra) i wykonaj poranną toaletę. Zachowując konsekwentność nakryj łóżko. Teraz najważniejsze, przez co najmniej 15 minut przeczytaj dobrą, rozwijającą książkę, poezję, czasopismo (ale nie gazetę z najnowszymi wiadomościami) i nie włączaj komputera – nie żyj cudzym życiem tylko swoim.
BUDZENIE DUCHA
Tu przydatny jest piesek lub przyjaciel z sąsiedztwa. Niezależnie od pogody wychodzimy na minimum półgodzinne bieganie lub spacer. Staraj się, na ile to możliwe, „wyskoczyć z torów” – zmieniać ścieżki i kierunki tych wyjść. Czy spacerujesz tego dnia sam czy z bliskimi, motywuj do dostrzegania wszelkich zmian w otoczeniu. Po powrocie do domu – jeśli biegałeś – weź prysznic.
POWITANIE DNIA
Uśmiechnij się „do okna” i zjedz śniadanie. Teraz możesz też poczytać dziennik, ale raczej unikaj treści budzących niechciane emocje (a jest ich zwykle więcej niż innych). Gotowy, pełen sił witalnych, przebierz się i wyjdź do pracy. Nawet jeśli pracujesz w domu, „wejdź w energię praca”, przebierz się w ubranie, które uznałeś za „robocze” (koszulka / koszula) i przejdź do pokoju, podejdź do krzesła lub miejsca, które uznałeś za miejsce pracy.
DOM ZOSTAW W DOMU
Trzymaj się zasady nie wynoszenia energii z domu do pracy i na odwrót. Dopiero od tego momentu myśl o pracy, jeśli to konieczne włącz komputer i planując swój dzień, zacznij od zarządzania sobą w czasie. Rozdaj wszystkie możliwe zadania innym, a tylko to, co konieczne, pozostaw do zrobienia sobie.
Niniejsza publikacja jest jedną z części treningu A M K
CZĘŚĆ DRUGA LATO
KUPAŁA
21 – 22 czerwca
Pierwszy dzień lata to święto obchodzone ku czci ognia. Niegdyś w tym dniu palono ogniska – symbol oczyszczenia, a także puszczano wianki na wodę; chłopcy i dziewczęta łączyli się w pary. To święto poświęcone słowiańskiemu bogu Swarożycowi. Dzisiaj to święto powraca, budzi uśpione w nas tęsknoty i marzenia, wracamy do poszukiwania nocą legendarnego kwiatu paproci.
DOGLĄDANIE
Zgodnie z przyjętym rytmem pracy, po pierwszych 50 minutach pracy zrób sobie 10 minutową przerwę (w wyniku wielu badań zaleca się metodę: 50min pracy+10min przerwy+50 min pracy+30 min przerwy… i od nowa, tak dwa cykle, nie więcej niż trzy dziennie – siedem godzin. Gdy są to różne zadania, warto dodatkowo nagrodzić siebie po zakończeniu każdego z nich). Jeśli jesteś osobą palącą, to teraz możesz zapalić sobie pierwszego papierosa albo jeśli musisz napić się kawy lub używasz jakichś innych używek, to jest to czas na pierwszego pobudzacza. Jeden, jaki masz w zwyczaju (później Twój organizm sam zacznie Ci podpowiadać co jest dla niego nagrodą). Następnego wyznacz sobie na następną przerwę i doglądaj, kontroluj właściwe wykonanie. Zalecam na przerwach podnoszenie własnej energii piciem wody, pogaduchami, pielęgnacją kwiatów, oglądaniem widoków, marzeniami, wszystkim tymco lubisz.
Wracamy do pracy. Zawsze miej przy sobie „zapamiętywacz” – notes, dyktafon lub choćby kartkę. Pracuj tak, aby dać z siebie o 10% więcej, zaś w zamian nie pracuj dłużej niż 6 godzin. To nie znaczy, że masz o wykonywać o tyle więcej czynności. Dawniej mówiono: „rolnik śpi, a w polu mu rośnie” – nic bardziej mylnego! Lato to najtrudniejszy okres, gdyż wymaga od Ciebie samozaparcia. Słońce, zamiast wskazywać cele, rozleniwia; współpracownicy opowiadają o wakacjach, myśli uciekają i „wynoszą” Twoją energię do dzieci, nad morze, do opalonej skóry kogoś na leżaku… STOP. A Twój sukces? Dobry rolnik nie przysypia. Gdy środowisko nie wymusza na nim zajęć, bierze telefon i załatwia kontrahentów, korzystne skupy, przygotowuje narzędzia i maszyny, porządkuje obejście, dogląda inwentarza. Nie daj się uśpić i wyciągnąć na manowce. Doglądaj swego, byś nie musiał cudzego (tak mawiał mój dziadek wręczając mi miotłę) – powtórz sobie i bez zawstydzenia idź, choćby zamieść chodnik przed swoją posesją.
Lato to doglądanie – w pełni skupiona uwaga na tym, co robisz, na procesach, które odbywają się wokół Ciebie i przemyślanie przyszłych zadań. Jeśli coś zauważysz – jak rolnik szkodnika czy turysta okazję – spiesz się powoli, czyli myśl szybko i działaj z rozwagą.
Jeżeli masz nowy pomysł czy projekt nie gadaj przed zasianiem, tylko właśnie teraz – dopiero teraz – opowiedz o nim swoim znajomym. Chroniąc własną strefę wygody rozszarpią ten pomysł na strzępy. Poddadzą krytyce Ciebie i każdy szczegół tego pomysłu. Znajdą tysiące powodów, dla których nie powinieneś go zrealizować i tysiące powodów, przez które to się nie uda. Spisuj je. Spisuj i nie zniechęcaj się. W ten właśnie sposób – nieświadomie – wskażą Ci wiele błędów i pokażą przeszkody. Każdemu powiedz: „dziękuję, będę o tym pamiętać”. Teraz biorąc je pod uwagę, dopracuj strategię działania tak, aby osiągnąć sukces.
Lato to okres, w którym nawet rośliny wzrastają zgodnie z dietą natury (witaminy, minerały i wiara w sukces genów). Ziemia karmi swoje płody, a słońce przemienia energię we właściwą materię. Tak i Ty karm swoje ciało tym, co najlepsze i przyświecaj celami swoim myślom i działaniom zgodnie z prawem intencji i pragnienia. Zaufaj naturze i miej ufność. Skoro wysłałeś intencję, porzuć natrętne oczekiwanie skutku. Nie wyciągaj co dzień ziarenka z ziemi, by sprawdzić czy wypuściło korzonek ani nie macaj łodyżki, by sprawdzić czy tężeje. Jeśli budujesz dom, to nie nękaj robotników codziennym nachodzeniem, tylko wynajmij firmę, której zaufasz i skup się na tym, co Ty robisz najlepiej. Aby jak najlepiej zabezpieczyć środki z tego źródła, zadbaj o swój organizm – zrób przerwę na lunch. Odłącz się od budowanego domu, rodziny, pracy … usiądź do stołu i jedz świadomie lunch, patrząc na to, co jesz i myśląc o tym, jak wiele witamin i energii dostarczasz swojemu umysłowi i ciału.
Po tej przerwie, zgodnej z rytmem pracy, wróć do zajęć. Bądź pełen wiary w siebie i innych. „Buduj z tego, co masz. Od teraz. Tam, gdzie jesteś”. Myśl i działaj tak, abyś na koniec wyznaczonego sobie czasu pracy czuł się spełniony, a nie umęczony. Zanim opuścisz miejsce pracy, poświęć czas na refleksję mana-ostra, czyli analizę całego dnia (refleksja mana – ostra mówi, że manna spłynie na każdego, kto jej przestrzega i jest ostra dla tych, którzy o niej zapomnieli. Polega na analizie ostatniej transakcji. W jej wyniku wyciągamy wnioski: co poprawić, a co wpływa na sukces). Zrób notatki z doświadczeń, pomyśl o dniu jutrzejszym i dopisz do „zarządzania sobą w czasie” pomysły, nowe zadania i notatki z zapamiętywacza. Odłóż narzędzia, weź głęboki oddech, wyjdź z energii „praca”, a następnie idź na obiad.
Obiad to najważniejszy posiłek dnia. Jeśli go przygotowujesz, włóż do niego jak najwięcej uśmiechu i miłości – dobrej energii. Nie zatruwaj jedzenia negatywnymi myślami. Jeśli gotujesz jeszcze dla kogoś, to myśl o nim tylko pozytywnie, to doda Wam zdrowia i sił. Napełniony dobrymi myślami posiłek jedz zawsze w zgodzie i harmonii. Po obiedzie i krótkich pogaduchach rodzinnych, zrób sjestę i odpręż swoje ciało.
Niniejsza publikacja jest jedną z części treningu A M K
CZĘŚĆ TRZECIA: JESIEŃ
DOŻYNKI
23 września
Święto pierwszego dnia jesieni wywodzi się z wierzeń Słowian. Po dziś dzień jest ono podziękowaniem za plony i prośbą o lepsze zbiory w następnym roku. Dawniej, po modlitwach organizowano rytualne biesiady i wróżono przyszłość. Święto ongiś poświęcone bogu Perunowi przetrwało do dzisiaj, choć z mniejszym udziałem alkoholu niż przed wiekami.
PRZEKSZTAŁCANIE (transformacja)
Przyszedł czas uzupełnienia informacji. Czytając gazetę, oglądając wiadomości, włącz najlepszy filtr informacyjny jaki posiadasz, gdyż dziennikarstwo uległo wielkiej pogoni za tanią sensacją. Zniekształcenie rzeczywistości z jakim spotykamy się za pomocą przedstawiania głównie głupoty i złych uczynków na całym świecie, ma na celu sprawić abyś miał wrażenie, że dzieje się to obok Ciebie… i pełen obaw / lęków zniechęcił się do wychodzenia z domu, a w zamian siedział z pilotem lub telefonem w ręku.
Przyjemniejszą formą zbierania informacji z otaczającego nas świata są spotkania z przyjaciółmi. Bądź uśmiechniętym obserwatorem i słuchaczem. Cierpliwie i w skupieniu wysłuchaj każdego i wszystkich, umiejętność słuchania jest najpiękniejszym prezentem jaki możesz podarować przyjaciołom. Zamiast przekrzykiwać się i konkurować o czas antenowy, włącz filtr dobrych wieści jakim jest uśmiech i z pogodą ducha, i ciekawością, bez udzielania dobrych rad, uczestnicz w spotkaniu, a będziesz zawsze mile widzianym i zapraszanym gościem.
Podczas takich spotkań dobrym pomysłem jest wypicie jednej małej lampki koniaku (z kostką cukru) lub dobrego wina. Skoro zaprzęgasz przez cały dzień swój umysł do pracy, to polecam też słodki podwieczorek. Małe ciacholub zdrowsza porcja słodkich owoców na deser, nie tylko wprowadzi niezbędną dla mózgu glukozę, ale i dobry nastrój.
W zależności od charakteru pracy, dla swojego rozwoju możesz bardziej potrzebować gimnastyki ciała lub umysłu albo jakiegoś hobby dla ducha. Można też ten czas przeznaczyć na krzyżówki, gry i zabawy, jogę czy koszykówkę, romansowanie lub oglądanie romansów w kinie, uzupełnianie spiżarki (nie mylić z opróżnianiem 🙂 ) domowymi przetworami i wypiekami… Każdy ma inne potrzeby, ważne, aby wyjść do ludzi.
Wróciłeś ze spotkań? Podsumuj dzień. Przejrzyj zapamiętywacz, pomyśl o dobrej kolacji. Jeśli wspomaga Cię dietetyczka –będzie to łatwe. Wybierając potrawy śmiejące się do Ciebie (jedna z metod wybierania owoców czy warzyw. Przepuszczając przez nie wzrok, po chwili odniesiesz wrażenie, że niektóre z nich jakby się świecą, śmieją albo podskakują… każdy z nas ma inne odczucia. Te odczucia to intuicyjna podpowiedź Twojego organizmu o jego potrzebach i świeżości produktów), przyrządzisz więcej niż tylko podstawowy zestaw kolacyjny, składający się z jogurtu, kanapki z polędwicą wołową i sałatką z brokułem. Ważne, abyś potrafił właściwie uzupełnić brakujące organizmowi składniki – napełnić spichlerz wszystkim tym, co będzie potrzebne do przetrwania „zimy”, czyli snu.
Jesień. Czas uzupełniania spiżarek wekowanymi darami natury, szurania po liściach, nostalgii, szacunku do przeszłości i odwiedzin zmarłych. Czas najtrudniejszych emocji i niechęci do pogodzenia się z tym co przeszło. To także czas rozstań. Miej ufność do nieskończonej mądrości praw natury i pozwól odejść wszystkiemu co przeszłe. Jeśli odszedł ktoś Ci bliski – nie trzymaj go swymi myślami kurczowo przy sobie jak płaczące dziecko, które rączkami ściska płaszcz wychodzącej z domu po zakupy matki, tylko podziękuj za współprzeżywanie wszystkich chwil i pozwól odejść.
Gdy jedno z Was wypływa w morze, wyjeżdża w delegację czy tylko wychodzi na parę godzin, to jest to jesień Waszego przygotowywania się do rozstania. Pożegnaj z pełną ufnością w owocną pracę i szczęśliwy powrót, a w zamian niechaj drugie pożegna Ciebie z ufnością w wierność i umiejętność zarządzania domem. Oboje wizualizujcie szczęśliwy powrót i przywitanie.
Czas, w którym kończysz jakieś zadanie, to jesień dla tego zadania. Nawet jeśli za oknami kwiecień przeplata zimę z latem, to dla Twojego zadania jest to jesień. Zbierając owoce swojego dzieła, spójrz na nie jak kontroler – brakarz. Nie pozwól sobie na żadną pomyłkę. Jedno nadgniłe jabłko może zatruć wszystkie inne w skrzynce i cała praca pójdzie na marne. Skrupulatnie spisz wszystkie uwagi.
Każde zakończone zadanie wymaga sprawdzenia i oceny. Bądź oceniający, bez destruktuktywnej krytyki wobec wszystkiego i wszystkich – najbardziej wobec siebie – i znajdź wszystkie niedoskonałości przed oddaniem do korzystania. Jeśli pracujesz w grupie, szczególnie obecnie, gdy najczęściej za terminami odbioru wywierającymi presję, emocje niosą pokusę zastosowania mobbingu, pilnuj, by go uniknąć.
Gdy oceniasz czyjąś pracę, nie wytykaj, co osoba robi źle, tylko skupiaj się wraz z pracownikiem czy dzieckiem na tym, co można robić lepiej i wspieraj go w samodzielnym wyszukaniu nowych skuteczniejszych sposobów. Potem pochylcie się nad tym co jest zrobione dobrze, dopytaj skąd czerpał inspirację i jak się czuje z tym sukcesem.
Cierpliwie udoskonalaj, poprawiaj usterki, sprawdzaj powtórnie. W trudnych chwilach pamiętaj o uśmiechu, i gdy uznasz, że na tym etapie jest wszystko jest ok – przekaż dzieło odbiorcom.
Jeśli jesteś wójtem i właśnie odebrałeś nową drogę – gminną inwestycję – weź rodzinę, zaproś znajomych i spacerując tą nową drogą – radośnie kłaniaj się wszystkim z daleka. Przejdź się tą nową drogą, by mieszkańcy też nią chodzili, zamiast ze starym nawykiem przemykać starą ścieżką obok jakby obawiali się tę nową zadeptać. Jeśli zaś jesteś wykonawcą – dyrektorem czy robotnikiem – idź i z dumą okaż mijanym znajomym, że jest bezpieczna.
Powracając do domu, w zgodzie z prawem nieprzywiązywania się, z pełną ufnością i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, domknij to zadanie, pozwalając mu odejść z Twoich myśli.
Niniejsza publikacja jest jedną z części treningu A M K
CZĘŚĆ CZWARTA: ZIMA
ŚWIĘTO PRZODKÓW
21-22 grudnia
Święto pierwszego dnia zimy. W to święto palono ogniska na cmentarzach, by ogrzać zmarłych, organizowano uczty ku ich czci, by zmarli nie głodowali, na rozstajach dróg palono drewniane polana – „grumadki”. Święto poświęcone bogu Welesowi. Chciałoby się powiedzieć „umarł król, niech żyje król…”. Obecnie w kolejne dni grudnia świętujemy Boże Narodzenie.
KORZYSTANIE
Nastała zima. Na drzewach skrzy się szron, pola okrył śnieg, lód skuł rzeki i jeziora. Czas oczyszczania świata mrozem z nadmiaru zarazków i owadów. Czas hibernacji – spowolnienia procesów życiowych dla zaoszczędzenia jak największej ilości energii, długich wieczorów sprzyjających zadumie, kontemplacji i tęsknocie za latem. To czas odpoczynku po całorocznej pracy – natura bierze oddech i zapada w sen, by jak niedźwiedź, powoli czerpać z zapasów skumulowanych na jesieni, czując bliskość i przytulenie z wymiany dotyku, ciepła.
To czas spowolnienia, ale nie dla umysłu. Jak sarna w oparciu o doświadczenia musi się nakombinować, by małym kosztem energii znaleźć coś pod śniegiem, tak i Ty kombinuj jak odpocząć i co zrobić, by jak najmniejszym wysiłkiem, dzięki własnym talentom, wyzyskać siły natury. Zima to nie czas na beztroskie trwonienie energii, tylko czas na odpoczynek od obowiązków jakie wytycza przyroda i czas rytuałów jakie wytyczamy sobie sami. Dzisiaj nie musisz się martwić, że koczownicze plemię z sąsiedztwa, które nie robi zapasów, napadnie Ciebie znienacka i ograbi przed zimą spichlerze pozostawiając bez środków do życia. Współcześnie są banki, gdzie skumulowane dobra możesz zabezpieczać, a nawet pomnażać przy pomocy coacha (nie mylić z doradcami finansowymi w bankach).
Praca zdana, biurko wysprzątane, pieniądze na koncie… Ale co dalej? Najpierw parcelacja. Pomoże Ci w tym ekonomia domowa – sztuka skutecznego wyzyskania potrzebnej energii z zebranych zasobów. Dokonawszy podziału dóbr, wyjedź na zaplanowany urlop, bo dla Twojego rytmu pracy, zima to czas wypoczynku, a więc urlopu, nawet jeśli wypada na lipiec, jest czasem zimowego wyzyskiwania plonów. Ważne, abyś – dbając o ciało, umysł i ducha – wszedł w energię „urlop” ze wszystkimi atrybutami naturalnej zimy jak relaks i wypoczynek, kontemplacja, bliskość i przytulenie, pielęgnacja i oczyszczanie… Urlop to czas poświęcony na korzystanie.
Dla Twojego rytmu dnia zima zaczyna się po „pożegnalnej” kolacji – rozstaniu z dniem, minimum trzy godziny przed zaśnięciem. Koniec sporów i szarpaniny emocjonalnej, oglądania horrorów. Zdarza się, że klienci opowiadają mi, że jak poczytają lub pooglądają do późna filmy to lepiej zasypiają. Sam zdecyduj czy chcesz kłaść do snu swoje ciało i umysł z energią znękanego i poranionego wojownika, czy z energią pełnego rezyliencji pogodnego awatara.
Na dwie godziny przed zaśnięciem koniec czytania i robienia wszystkiego, co wymaga myślenia. Koniec wykonywania jakichkolwiek czynności. Wiele osób kręci się bezcelowo od rana do wieczora, a potem zawzięcie pracują po nocach jakby chcieli nadgonić utracony dzień. To tak jakby wykopki ziemniaków nadganiali w lutym.
Po kolacji ewentualnie poświęć krótką chwilę na pisanie listów, zakończenie romansowania lub oglądanie romansów, czy czytanie poezji lub literatury relaksującej i rozpocznij domykanie dnia happy endem.
USYPIANIE DUCHA
Niezależnie od pogody polecam półgodzinny spacer, a po nim kąpiel lub prysznic. Zadbaj też
o swoje ciało: zrób masaż, peeling, nakremuj się – okaż sobie miłość i dbałość.
USYPIANIE UMYSŁU
To Twój czas wyciszenia i harmonii. Wybierz sam spośród wielu form wyciszenia: szydełkowanie, modlitwę, marzenia, afirmację, medytację – możliwości jest bez liku. Ze zbiorów muzyki relaksującej na pewno znajdziesz kilka płyt, które będą w harmonii z Tobą i pomogą Ci przenosić się w świat obłoków i marzeń – nawet przy natrętnych myślach. Polecam też specjalnie tworzone relaksacje muzyczne.
USYPIANIE CIAŁA
Połóż się wygodnie na wznak na łóżku. Jeśli nie uprawiałaś/łeś wieczornego seksu, wykonaj kilka razy proste ćwiczenie: weź trzy głębokie oddechy napełniając brzuch i lędźwie, pobądź w napełnieniu bez zacinania około 5 sekund i zrób powolny wdech z dziesięciosekundowym oczyszczającym zimowym wydechem (oczyszczające tchnienie – po wydechu, rozluźniasz cały tułów pozwalając powietrzu ujść z płuc jak z leżącego materaca – swobodnie i bez zacinania, „do zera”. Kilka oddechów zakończonych takim wydechem oczyszcza organizm i uspokaja emocje).
Teraz, normalnie oddychając, kolejno poruszaj palcami u nóg, łydkami, kolanami, udami i pośladkami, a następnie palcami u rąk, nadgarstkami, łokciami, ramionami i całym tułowiem, szyją i głową, rozluźniając wszystkie mięśnie jakbyś leżąc na piasku chciał/a się w nim zagrzebać, a na koniec przeskanuj ciało rozluźniając mięśnie i ścięgna, które jeszcze nie całkiem puściły napięcie. Śpij spokojnie.
Przecież zadbałeś o spokój ducha, a organizm ma tak wiele zapasów, że spokojnie przetrwa całonocną głodówkę. Umysł nie pędzi, bo wie, że jutro też będzie wiosna. Usilna pogoń za czymkolwiek, także za pieniędzmi, jest jak łapanie młodego kota – im szybciej chcesz go dopaść, tym szybciej i zwinniej ucieka. Jest tylko jedna metoda: usiądź, skup się w sobie, zaufaj odwiecznym prawom zimowej natury i cierpliwie, nie oczekując skutku, bądź.
Gdy przyjdzie „Wasza pora”, kot sam wdrapie się Tobie na kolana – wtedy pogłaskaj i przytul go, a pozostanie z Tobą na zawsze. Zgodnie z prawem przyciągania, tak samo wpłyną do Ciebie pieniądze czy inne dobra, których oczekujesz i zawsze będziesz mieć ich tyle, ile potrzebujesz.
Zima, to szkoła przetrwania – sprawdzian Twoich umiejętności, wydolności organizmu i siły mentalnej z wolą. Zima to też czas wytchnienia, sennego uzdrawiania. Dbaj przez cały rok o swoje potencjały, by w jak najlepszej kondycji rozpocząć na wiosnę kolejny, odwieczny cykl czterech pór roku.
Niniejsza publikacja jest jedną z części treningu A M K
ZAKOŃCZENIE
WIOSNA
JARE
21 marca
„Święto pierwszego dnia wiosny. Poświęcone jest…”
Tak, w tym miejscu wszystko rozpoczyna się od nowa. Kolejne zadanie, kolejny proces, kolejny dzień, tydzień, miesiąc, rok… Tu rozpoczyna się kolejny cykl Twojego życia, które generowane jest prawami natury, bo – jako istota i istnienie – jesteś nieodłączną częścią przyrody.
Trener : Andrzej Marian Kubiak